Panuje przekonanie, że o zęby u maluszka należy dbać dopiero, gdy się one pojawią. Ma to sens, ponieważ jak dbać o coś, czego nie ma?
Jednakże bardzo ważne jest, aby zacząć pielęgnację jamy ustnej jeszcze zanim pojawią się ząbki.
Pogląd ten wynika między innymi z tego, że przyzwyczajamy dziecko do dbania o higienę. Dziecko rośnie wraz ze zdrowym nawykiem dbania o jamę ustną. Staje się to dla niego czymś normalnym. Także jest duża szansa, że w przyszłości nie będzie marudzić, gdy przyjdzie pora mycia zębów ;-)
Na początku nie ma potrzeby używania szczoteczki i pasty do zębów. Pamiętajmy, że mówimy tu o niemowlakach. W tym okresie życia dziecka wystarczy regularne przemywanie dziąseł i błon śluzowych jamy ustnej gazikami nasączonymi przegotowaną wodą. Dobry będzie także napar z szałwii bądź rumianku. Zioła te mają działanie bakteriobójcze i odkażające. Buzię malucha należy myć po każdym karmieniu oraz po ostatnim wieczornym posiłku.
Bardzo ważne jest, aby pamiętać o tym także w przypadku karmienia nocnego. Mleko zawiera w swoim składzie duże ilości cukrów, którymi żywią się bytujące w jamie ustnej bakterie. Jeśli po nocnym posiłku jama ustna dziecka nie zostanie umyta, tworzy się tam środowisko sprzyjające rozwojowi bakterii. A to jest już prosta droga do tak zwanej próchnicy butelkowej.
Przemywanie jamy ustnej kontynuujemy w czasie ząbkowania. To także jest ważne, aby gdy wyrzynają się pierwsze zęby delikatnie czyścić opuchnięte dziąsła.
Następnie, gdy już pojawią się pierwsze ząbki do ich czyszczenia możemy użyć specjalnych szczoteczek nakładanych na palec kontynuując przemywanie dziąseł.
Ostatni etap to użycie tradycyjnej szczoteczki, choć oczywiście zminiaturyzowanej do wielkości małej buzi. Taką szczoteczką sięgniemy daleko do bocznych zębów. Pamiętajmy o nakładaniu małych ilości pasty do zębów. Dla małego dziecko jest pół ziarna grochu, dla starszych dzieci, powyżej 6 lat możemy już użyć ilości odpowiadającej ziarnu grochu.
Pasty natomiast znajdziemy w drogeriach i aptekach dostosowane do wieku dziecka.
