Pierwszy gabinet stomatologiczny, do którego syn chce wracać, wspaniałe podejście do dzieci. Pani Justyna swoją cierpliwością i spokojem sprawia cuda, gorąco polecam.

Cudowne miejsce najlepsze dla naszych dzieci, nasza 2,5 letnia córcia sama siada na fotel, a to wszystko dzięki troskliwemu podejściu wszystkich Pań, synek też odzyskał wiarę i zaufanie po tym jak inny stomatolog go zraził. Polecam wszystkim bardzo serdecznie.

Polecam ten gabinet z pełnym przekonaniem. Jeśli dziecko ma się wybrać pierwszy raz do stomatologa na wizytę adaptacyjną – atmosfera jest ciepła, przyjazna i szybko pozwala oswoić się 
z gabinetem i fartuchem  :) Panie mają do dzieci dużo cierpliwości i wiedzą, co robić. Serdeczność 
i uśmiech! Podczas pierwszej wizyty mój 2,5-letni wnuk dowiedział się jak powinien myć ząbki, i teraz poucza dzieci w przedszkolu  :) Jeśli rodzice nie żałują dziecku słodkich napojów, nie ograniczają słodyczy, nie pilnują szczotkowania, to szybko można zniweczyć starania stomatologa i potem jest dramat. Pozdrawiam miłe Panie, Pani Justynko, buziaki ode mnie i od Julusia  :)

Strach mojej córki do stomatologa minął. Moja córka panicznie się bała dentysty. Pomimo wielu wizyt u innych specjalistów nawet buźki nie otworzyła zawsze była panika i ogromny płacz. 
A tutaj po drugiej wizycie dała sobie zrobić 4 ząbki. Pani która pracuje z dziećmi ma super podejście. Dziękuję za pomoc. I niedługo się widzimy.
Polecam z całego serca.

To jest MAGIA a nie stomatolog ❤️ Mój 2,5 letni synek nigdy nie dał się nikomu do siebie zbliżyć, byliśmy u dziesiątek dentystów w różnych miastach. A w Blasku Uśmiechu nie było żadnego problemu! Pani Doktor ma takie podejście do dzieci, jakiego jeszcze nie widziałam u żadnego dentysty, bez problemu zajrzała mu do buzi, naprawiła ząbek i zaplanowaliśmy dalsze leczenie. Wszystko w miłej, spokojnej i wesołej atmosferze, jak w domu. Adaś wszedł zadowolony i wyszedł szczęśliwy, bez żadnej traumy. Kocham to miejsce ?

Białe i zdrowe zęby dziecka to największe szczęście dla rodzica i cieszę się, że trafiłam do „Blasku Uśmiechu”. U żadnego dentysty nie chcieli nas już przyjmować, bo nasze dziecko miało demineralizację szkliwa mleczaków, a do tego refluks i już nabytą dentofobię… Dopiero Pani Higienistka w „Blasku” dała nam nadzieję na poprawę tej sytuacji, gdzie we wszystkich gabinetach mówiono nam, aby odpuścić sobie już leczenie mleczaków, bo i tak wypadną (!). Wtedy syn miał chyba cztery lata… Minęło siedem lat, a my ciągle chodzimy do Pani Higienistki, do tej samej! Nie potrzebujemy kontroli dentystycznej, bo wiemy, że jesteśmy pod doskonałą opieką, choć walka o piękny uśmiech metodą nieinwazyjną była nauką naszej systematyczności i wielką niepewnością. Zaufaliśmy i widać to najlepiej na zębach stałych. Nawet na tych niedomytych przez jedenastolatka!  :-) Jesteśmy zdumieni efektami! Bardzo, bardzo dziękujemy za Waszą wiedzę, doświadczenie, porady, wsparcie i ciągłe doskonalenie się!