Dbanie o zęby zaczyna się już u niemowląt

Według różnych badań przeprowadzanych w naszym kraju szacuje się, że większość naszych dzieci ma próchnicę. Może niektórym z Was, drodzy czytelnicy, wyda się to zaskakujące, ale wystarczy przestrzeganie kilku prostych zasad, aby znacznie ograniczyć ryzyko wystąpienia próchnicy zębów.

Można narzekać, że za ten zły stan zębów u dzieci odpowiada słaba stomatologia, która wspierana jest przez państwo, czyli NFZ. Jednakże poza zmarnowaniem czasu na narzekanie nic nie wskóramy. Prawda jest taka, że należy samu dbać o siebie i swoich najbliższych. Bolesne, lecz szczere. Nikt z urzędników nie będzie przypominał nam o myciu zębów. Innymi słowy należy dążyć do poszerzania wiedzy w zakresie higieny jamy ustnej oraz stosować nabytą wiedzę.

Pierwsza sprawa to świadomość, że profilaktyka zaczyna się już u niemowląt. Tak tak, bo choć niemowlak nie posiada ząbków należy przecierać jego dziąsła gazikiem nasączonym ciepłą, przegotowaną wodą lub naparem z rumianku. Należy robić to po każdym karmieniu oraz przed snem.
Takie obmywanie dziąseł dziecka znacznie ogranicza działanie szkodliwych drobnoustrojów oraz przyzwyczaja maluszka do uczucia manipulacji w buzi i codziennej higieny jamy ustnej.

W miarę pojawiania się ząbków gazik należy zastępować szczoteczką i pastą. Na początku należy wybrać specjalną szczoteczkę sylikonową dla niemowlaków, którą nakłada się na palec rodzica. Oczywiście i pasta do zębów musi być odpowiednia, czyli dla dzieci do 3 lat. Maluszek nie będzie od razu potrafił wypluć powstałej podczas szczotkowania piany, dlatego na szczoteczkę nakładamy niewielką ilość pasty.

Wraz z rozwojem dziecka należy stopniowo uczyć je codziennego mycia ząbów. Na początku z pomocą rodziców, później już samodzielnie, choć warto kontrolować jak dokładnie nasza pociecha umyła zęby.
Aby ułatwić zadanie może ze szczotkowania zrobić zabawę, na przykład myć zęby całą rodziną, żartować, robić śmieszne miny i wydawać dziwne dźwięki. Słowem działać tak, aby nie zanudzić malucha, ani żeby obowiązek nie wydawał mu się zbytnim ciężarem.

Odpowiednie mycie zębów to część sukcesu. Druga jego połowa to właściwe nawyki żywieniowe. Już od wczesnego dzieciństwa warto ograniczać ilości spożywanych słodkich kaszek, różnych słodzonych herbatek czy sztucznych napojów. Zdecydowanie zdrowsza dla zębów (i nie tylko) jest woda, domowe niesłodzone kompoty albo herbatki owocowe.

Tak samo sprawa ma się ze słodyczami. Niestety wiele osób pozwala dzieciom, a wręcz samemu zachęca je do spożywania słodyczy w nadmiernych ilościach oraz w złym czasie. Bywa, że traktujemy słodycze jako przekąski wciskane przez cały dzień. Zamiast zastanowić się nad zdrowym pokarmem dajemy dziecku coś słodkiego co jest pod ręką, no i co sprawi przyjemność dziecku. Niestety jest to ze szkodą dla zdrowia naszej pociechy, nie tylko ze szkodą dla zdrowia zębów.
To można zmienić poprzez zmianę diety i wprowadzenie innego rodzaju słodyczy. Polecamy cukier z brzozy – ksylitol. W skrócie:

  • Xylitol jest to specyfik uzyskiwany z kory drzewa brzozowego.
  • Przede wszystkim ten „magiczny cukier” dostarcza organizmowi ok. 40% mniej kalorii niż cukier prosty (sacharoza).
  • Oprócz tego kalorie z tego specyfiku wchłaniane są przez organizm dużo wolniej i właśnie dlatego nie powodują skoków poziomu cukru co jest bardzo ważne.
  • Warto też podkreślić, że ksylitol jest „ciężkostrawny” dla bakterii i grzybów, dlatego ogranicza ich wzrost.
  • Cukier brzozowy posiada właściwości przeciwpróchnicze oraz przeciwzapalne, a więc działa antybakteryjnie ograniczając przez to rozwój bakterii w jamie ustnej.

Temat zmiany nawyków żywieniowych to większa sprawa. W tym miejscu tylko go zaznaczamy, że stanowi to ważny element zdrowia zębów naszych dzieci, a w przyszłości, gdy one dorosną, mogą borykać się z różnymi problemami wynikającymi z brakiem należytej higieny jamy ustnej oraz złymi nawykami żywieniowymi w dzieciństwie.

Na koniec dla przypomnienia, profilaktyka w domu jest bardzo ważna, lecz nie należy zapominać o regularnych wizytach w gabinecie stomatologicznym. Tylko lekarz jest w stanie ocenić rozwój zębów dziecka – czy jest prawidłowy, czy pojawiają się jakieś zagrożenia, czy może zakradła się gdzieś próchnica? Poza tym stomatolog powie więcej niż napisałyśmy tu w tym krótkim tekście :-)

5 marca 2018 , komentarzy: 1

Dodaj komentarz

Stomatolog z Bydgoszczy prosi o komentarz ;-)

Jedna myśl nt. „Dbanie o zęby zaczyna się już u niemowląt”

  1. Jestem jak najbardziej za tym aby dbać o zęby swoich pociech im wcześniej o tym pomyślimy tym lepiej. Masaż i dbanie o hiegienę dziąseł a póżniej szczotkowanie pierwszych ząbków to bardzo dobry poczatek, który może zapobiec chorobom jamy ustnej. Następnym istotnym krokiem są pierwsze wizyty u dentysty, ważne aby wybrać odpowiedni gabinet i specjalistę z prawziwego zdarzenia. Warto zasiągnąć opinii u koleżanek,sprawdzona klinika z dobrymi opiniami to zawsze dobry wybór.