Dentysta do blondynki na fotelu dentystycznym:
– Proszę szeroko otworzyć usta, ale może trochę zaboleć.
Na to blondynka:
– Dam radę! Mocno zacisnę zęby…
—
Dentysta bada uzębienie pacjentki i mówi z podziwem:
– Piękne zęby! Czy to pani własne?
– Jak najbardziej! Dałam za nie mnóstwo pieniędzy.
—
Gadatliwa kobieta przychodzi do dentysty i wygłasza monolog na temat swoich dolegliwości. Dentysta słucha jej przez kilka minut. W końcu nie wytrzymuje i mówi do niej podniesionym głosem:
– Niech się pani wreszcie zamknie i otworzy usta!
—
Złodziej włamuje się w środku nocy do mieszkania dentysty. Niczego cennego nie znajduje, więc żąda od stomatologa pieniędzy. Na to zaspany dentysta:
– Bardzo mi przykro, ale nie mam pieniędzy! Jeżeli jednak nie chce pan wracać z pustymi rękami, mogę bezpłatnie wyrwać ząb…
—
Jaś do matki w poczekalni do dentysty:
– Mamusiu, jak długo będę jeszcze mógł czekać, zanim będę musiał wejść?