Dowcipy o dentystach

Pacjent na fotelu u dentysty:
– Panie doktorze, niech mi pan tylko obluzuje ten ząb, a już w domu żona wyrwie mi go za darmo…

– Na czym polega teoria względności Einsteina?
– Jak siedzisz w knajpie przy piwku, to pięć godzin mija, jakby to było pięć minut, a jak siedzisz w poczekalni u dentysty, to jest odwrotnie.

– Musi pan zażywać dużo żelaza – zaleca lekarz pacjentowi.
– Panie doktorze, ale ja mam takie słabe zęby, że nie mogę nawet chleba ugryźć.

Bokser siedzi na fotelu dentystycznym. Dentysta pyta:
– Czy przed wyrwaniem zęba mam zastosować znieczulenie?
– Jeśli chodzi o mnie, to niekoniecznie, ale jeśli chodzi o pana…

Stara Kowalska żali się sąsiadce:
– W nocy tak mnie bolały zęby, że nawet nie zmrużyłam oka… Ale co ja ci będę mówić, ty znasz pewnie ten ból.
– Nie, ja na noc zęby wyjmuję.

29 maja 2018

Dodaj komentarz

Stomatolog z Bydgoszczy prosi o komentarz ;-)