Stomatolog i żarty

Pacjent, cierpiący na ból zęba, po bardzo długim wahaniu, decyduje się wreszcie pójść do dentysty. Trzęsącemu się ze strachu otwiera drzwi pielęgniarka i mówi:
– Bardzo mi przykro, ale pana doktora nie ma w gabinecie.
Na to uradowany pacjent:
– A czy może mi pani powiedzieć, kiedy znowu nie będzie pana doktora?

Pacjent siedzi na fotelu dentystycznym. Lekarz ogląda mu uzębienie i mówi:
– Takiej wielkiej dziury w zębie jeszcze w życiu nie widziałem! Takiej wielkiej dziury w zębie jeszcze w życiu nie widziałem…
Zdziwiony pacjent pyta:
– Panie doktorze, ale dlaczego powtarza pan to dwa razy?

Dwie blondynki spotykają się na ulicy. Jedna mówi:
– Wyobraź sobie, dentysta wyrwał mi ząb!
– I jeszcze boli?
– Nie wiem! Został u dentysty…

Nowak do znajomego:
– Okropnie pan spuchnięty! Co się stało?
– Zęby! Wracam od dentysty!
– Wyrwali panu? Dużo?
– Dwieście złotych!

Dziennikarz do znanego dentysty:
– Proszę mi powiedzieć, czy zawsze udaje się panu wyrywać zęby bezboleśnie?
– Niestety nie zawsze! Na przykład, wczoraj przy wyrywaniu zęba nadwyrężyłem sobie rękę!

8 grudnia 2017

Dodaj komentarz

Stomatolog z Bydgoszczy prosi o komentarz ;-)