Pierwsza i podstawowa sprawa – każdy pity regularnie alkohol wpływa negatywnie na śluzówkę jamy ustnej. Sprzyja powstawaniu aft, a nawet nowotworów jamy ustnej. Poza tym zmniejsza produkcję śliny, co ułatwia bakteriom kolonizację w jamie ustnej. A suchość w ustach ułatwia rozwój próchnicy i nieświeżego oddechu.
Wino to słaby alkohol, ale jeśli jest spożywany regularnie to powyższe także dotyczą wina, a nie tylko mocnych trunków.
Druga sprawa to zawartość chromogenów w czerwonym winie. To ciemne barwniki silnie przebarwiające zęby.
Trzecia kwestia to niskie pH. Kwasy zawarte w winie wypłukują cenne minerały z powierzchni szkliwa i osłabiają je.
Przechodzimy do spaghetti. Należy szczególnie uważać na ten posiłek, jeśli zawiera sos pomidorowy.
Świeże pomidory są w miarę bezpieczną opcją, lecz przetworzone produkty na bazie pomidorów, przykładowo passata, salsa, przeciery czy gotowe sosy do spaghetti w słoiczku, już nie są bezpieczne w połączeniu z winem.
Pomidory nieprzetworzone mają pH około 4,5. Jednak te przetworzone mogą mieć niższe pH. Przykładowo, koncentrat pomidorowy może mieć pH około 3,3. Warto zauważyć, że demineralizacja szkliwa rozpoczyna się poniżej pH 5,5.
Tak wino, jak i sos pomidorowy spożywane osobno mogą spowodować kwasową erozję szkliwa. To znaczy, że szkliwo będzie bardziej porowate, podatne na ubytki i nadwrażliwość. Ale jeśli połączymy zwłaszcza czerwone wino i spaghetti z przetworzonymi pomidorami to mamy efekt bardzo osłabiający szkliwo.
Kilka porad w kupce:
– Robiąc spaghetti najlepiej jeśli sięgniesz po świeże pomidory.
– Unikaj popijania wina do spaghetti.
– Po takim posiłku lub po wypiciu wina lub innego kwaśnego napoju możesz buzię przepłukać wodą.
– Po każdym kwaśnym posiłku lub napoju zęby należy myć dopiero po 20 – 30 minutach. Czekać należy dlatego, że szkliwo jest rozmiękczone kwasami, przez co jest bardziej podatne na mechaniczne uszkodzenia.