Garść dowcipów o dentyście

Blondynka do blondynki:
– Byłam wczoraj u lekarza, aby wyleczyć się, a on wyrwał mi ząb!
– Może to był dentysta?
– Głupiaś! Myślisz, że ja nie rozróżniam dentysty od lekarza?
– No to kto to był?
– Stomatolog!

Dentysta do pacjenta podczas wyrywania zęba:
– Niech pan się tak nie drze, bo jeśli pouciekają mi pacjenci z poczekalni, to pan za wszystkich zapłaci…

Młody człowiek do dziewczyny:
– Czy zdarzyło ci się już spotkać kogoś, kto nawet lekkim dotknięciem sprawiał, że wibrował w tobie każdy nerw?
– O, tak!
Na to posmutniały chłopak:
– A kto to był?
– Mój dentysta!

Czerwony z wysiłku dentysta wyprowadza z gabinetu małego chłopca i mówi do jego matki:
– Założyłem mu plombę! Nie wolno mu nikogo gryźć przez dwie godziny!

Sędzia siada w fotelu dentystycznym i zwraca się do dentysty:
– Czy przysięga pan, że wyrwie mi ząb, cały ząb i tylko ząb?

14 grudnia 2017

Dodaj komentarz

Stomatolog z Bydgoszczy prosi o komentarz ;-)