Skoro leczymy, to w zestawie naszych narzędzi jest także rozweselanie, bo przecież śmiech to zdrowie! ;-)
I z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia wszystkiego dobrego i moc uśmiechu!
Pacjent do dentysty:
– Jak tam moje zęby, panie doktorze?
– Doskonale!
– Naprawdę?
– Tak! Połowę trzeba wyrwać, a drugą zaplombować…
—
Pacjent siada na fotelu dentystycznym i wkłada watę do uszu. Zdziwiony dentysta pyta go:
– Po co pan to robi?
– Abym nie słyszał, jak będę krzyczeć
—
Zdenerwowany pacjent do dentysty:
– Co pan robi, panie doktorze? Przecież pan miał mi wyrwać ten drugi ząb!
– Niech się pan uspokoi! Powoli dobierzemy się i do tego drugiego…
—
Mały chłopiec wychodzi z gabinetu stomatologicznego. Czekający na niego w poczekalni ojciec pyta go zaniepokojony:
– Jasiu, co się tam działo? Co to był za krzyk? Bardzo cię zabolało?
– Nie, tatusiu! To krzyczał dentysta, gdy ugryzłem go w palec!
—
Nowakowa pociesza synka, który ma wejść do gabinetu dentystycznego w celu wyrwania zęba:
– Nie płacz, Jasiu! Popatrz tylko, po wyrwaniu będziesz miał mniej o jeden ząbek do mycia…