Zdalne nauczanie okiem stomatologa

Uwaga! Możesz ten tekst odebrać jako narzekanie, lecz jest całkiem odwrotnie!
Chcemy przybliżyć problem, abyście kochani rodzice mogli się nim zająć.
Bo po pierwsze trzeba problem namierzyć, wtedy można coś z nim zrobić.

Wielu z Was ma pociechy, które pobierając nauki siedzą w domu przed ekranami.
Siedzą same, a to jest wielkie wyzwanie. Nikt z nas aż do czasu pandemii nie zastanawiał się nawet nad tym, jaki wpływ na życie ma separacja.

Jesteśmy stworzeniami socjalnymi, potrzebujemy towarzystwa. Z wielu powodów.

1. Separacja podnosi poziom stresu. Dzieci mają objawy depresji, jakiegoś marazmu, są bardziej nerwowe.

2. Druga sprawa to słaby poziom nauczania.
Nauka gorzej idzie, dzieci opuszczają zajęcia. Wystarczy, że dziecko jest zalogowane do platformy edukacyjnej, ale nie słucha, tylko klika po stronach albo bawi się obok.

3. Dzieci uzależniają się od elektroniki.

4. Mała ilość ruchu sprawia, że ciała słabną, pojawiają się wady postawy, które za jakiś czas poproszą o większą uwagę.

5. Listę problemów zamyka próchnica zębów…
Tak tak, siedzenie w domu sprzyja pewnym złym nawykom. Chodzi o podjadanie i popijanie.

Zacznijmy od tego, że dziecko nie przypilnowane może nie umyć zębów.
Następny problem to podjadanie słodkich przekąsek bez umiaru.
W normalnych warunkach dziecko spożywa posiłek w określonych porach.
Dzięki temu ślina może pomóc poprzez swoje właściwości remineralizacyjne.

Co z tym można zrobić? Przecież to brzmi gorzej od kłócących się polityków w naszym telewizorze.
Uszy do góry – politykom można odpuścić, a my róbmy swoje.
Jako społeczeństwo przeżyliśmy trudniejsze czasy – głodu i wojny, gdy nie było wiadomo, czy bliska nam osoba wychodząca z domu jeszcze do nas wróci.

1. Po pierwsze kochani rodzice – zachowujcie spokój. Jeśli jest problematyczna sytuacja to najpierw trzy głębokie oddechy, a dopiero potem rozmowa.

2. W rozmowie odłóżcie na bok narzekania i punktowanie tego co złe. Skupcie się na tym co dziecko powinno robić i w tym mu pomagajcie. Nic nie da rozgrzebywanie ran. Teraz jest ich po prostu za dużo i to tylko pogorszy sprawę.

3. Nie złośćcie się na dzieci. One i tak przechodzą trudny czas, a my duzi i bardziej doświadczeni powinniśmy nieść wsparcie.

4. Zabierajcie dzieci na spacer, na zakupy, proście o pomoc w sprzątaniu domu, niech razem z wami mają jak najwięcej zajęć ruchowych.

5. Zachęcajcie do ćwiczeń w domu – na YouTube znajdziecie ich od groma.

6. Jeśli się da wygońcie pociechy na dwór, niech chodzą z rówieśnikami. Ruch na świeżym powietrzu to ulga dla zamkniętego umysłu w 4 ścianach.

7. Rozmawiajcie o tym co było w szkole. Jeśli jesteście w stanie odpytajcie ich. Jeśli nie rozumiecie materiału, a zapewne dla wielu z nas materiał z wyższych klas może stanowić wyzwanie, to odpytujcie na sucho – niech dziecko mówi Wam to co jest w podręczniku.

8. Przypominajcie dzieciom, aby po posiłku przepłukały buzię wodą.
I zabierzcie je na wizytę kontrolną do gabinetu stomatologicznego.

Pandemia to mistrzowskie narzędzie do ćwiczenia cierpliwości.
Czego Wam życzymy – wytrwajcie i niech Wasza cierpliwość będzie studnią bez dna!
:-)

22 stycznia 2021

Dodaj komentarz

Stomatolog z Bydgoszczy prosi o komentarz ;-)